Ta strona używa plików Cookie. Korzystając z tej strony zgadzasz się na umieszczenie tych plików na twoim urządzeniu
Kryptowaluty dla każdego
02.06.2025

Kryptowaluty dla każdego

Grupa PZU - największy polski ubezpieczyciel - oferuje produkt oparty o kurs bitcoina

To pierwszy przypadek, kiedy duży polski regulowany przez KNF podmiot wprowadza do oferty produkt oparty o kryptowalutę. „Kryptowaluty dla każdego. Nadchodzi inPZU Bitcoin” - tak nowy produkt reklamuje narodowy ubezpieczyciel w informacji prasowej. Formalnie będzie to fundusz inwestycyjny o nazwie inPZU Bitcoin w ofercie Towarzystwa Funduszy inwestycyjnych PZU (TFI PZU), którego jednostki będzie można kupić od 28 sierpnia br. Rozwój funduszy krypto na świecie w połączeniu z rosnącym zainteresowaniem cyfrowymi walutami wśród Polaków wpłynęły na decyzję TFI PZU o utworzeniu funduszu inPZU Bitcoin. To pierwszy w Polsce fundusz inwestycyjny skierowany do szerokiego grona inwestorów dających „czystą” ekspozycję na bitcoina - jak informuje PZU.

 

 

Fundusz inPZU Bitcoin ma być funduszem indeksowym śledzący Bloomberg Bitcoin Index, który odzwierciedla cenę kryptowaluty bitcoin. Słowo „odzwierciedla” jest to kluczowe, bo TFI PZU nie będzie inwestował bezpośrednio w bitcoina. PZU nie kupi bitcoinów na giełdzie czy innego podmiotu ani nie będzie ich przechowywał. TFI PZU będzie inwestował w notowanie na zagranicznych giełdach fundusze dla profesjonalistów i dużych inwestorów o nazwie ETP/ETC. To te fundusze będą posiadać realnego bitcoina, a PZU jedynie pośrednio. Jak tłumaczy PZU, instrumenty ETC (exchange-traded commodities) i ETP (exchange-traded products) to różnorodne pod względem konstrukcji prawnej instrumenty finansowe, których ogólnym celem jest uzyskanie dostępu np. do kryptowalut, ale bez konieczności ich bezpośredniego nabywania. Taka konstrukcja ma być zgodna z unijnymi regulacjami. Żeby kupić jednostki uczestnictwa w funduszu inPZU Bitcoin, ma wystarczyć 100 zł. Wycena będzie w złotówkach, choć bitcoin notowany jest w dolarach. PZU zapewnia, że standardowo w takich przypadkach zabezpiecza ryzyko  walutowe, gdyby kurs złotego miałby się mocno osłabić.

 

 

Opłaty mają wynosić 0,5 procent zainwestowanej kwoty w skali roku, czyli są na poziomie najtańszych dostępnych w Polsce funduszy ETF, które odzwierciedlają zachowanie indeksów giełdowych (fundusze zarządzane przez „człowieka” mają wyższe opłaty, rzędu 1,5-3 procent). Decyzja PZU przypomina to, co robiły podobne instytucje w USA. Gdyby kryptowaluty były zakazane i zwalczane, regulowane przez państwo instytucje finansowe szukały sposobów, by odchodzić zakazy. U nas dzieje się to samo. W Polsce PZU obchodzi formalnie lub mniej formalnie zakazy KNF i NBP dotyczące zakazu inwestowania przez polski sektor finansowy w kryptowaluty. Robi to, bo wie, że rośnie popularność bitcoina i też chce na tym zarobić.

 

Źródło: Gazeta Wyborcza, 29 maja 2025.